poniedziałek, 21 grudnia 2015

"Złoty"-Rozdział 1

Powoli zbliżam się ku drzewom, czuję mroźne powietrze, które sprawia, że prawie zamarzam. Nie widzę nic oprócz opuszczonych budynków w opuszczonym mieście. Nie ma tu nikogo, jestem sam. Wreszcie.
Nie sądziłem, że samotność może być taka przyjemna. Cisza, tyle ciszy. Tylko szum wiatru, dźwięk kołyszących się drzew, betonowe mury i ja. Staram się niczego nie dotykać. Już nie chcę, już nie mogę, już dosyć. Trudno jest pamiętać o dobrych rzeczach, kiedy te złe kierują naszym życiem i nie chcą odejść.
Kiedy już prawie zatracam się w rozmyślaniach, on musi wszystko zepsuć.
-Dan! Co ty robisz idioto? Myślisz, że możesz sobie tak uciekać kiedy chcesz?
Młody nawet nie wie jak bardzo mnie bawi. Silę się na uśmiech i cicho odpowiadam.
-Nie denerwuj się, mamo.
Zawsze wiedziałem, że nawet takie głupie, mało śmieszne odpowiedzi sprawiają radość Taylor'owi. Wiem to, bo zaraz po mojej odpowiedzi, zaczyna szczerzyć się jak głupek.
Niespodziewanie podbiega do mnie i łapie za bluzkę. Zanim zdążam się opanować, zaczynam krzyczeć.
-Co ty robisz?! Odejdź Taylor.
Boli mnie serce, kiedy widzę jak na mnie patrzy. To już nie jest smutek, to nie jest złość, ani nawet pogarda. Jedyne co dostrzegam w jego oczach to tylko to, że jest zawiedziony. Zawiódł się na mnie. Nie powinienem mu na to pozwolić. Zanim zdąży się zorientować, uciekam jak tchórz.
Słyszę krzyki Taylor'a. Kiedy na ułamek sekundy odwracam się do tyłu widzę jak biegnie i wrzeszczy. Zawsze był zupełnie inny, on trzymał się celu, ja uciekałem. On chciał  naprawiać, ja tylko niszczyłem. On był... ludzki, a ja miałem wszystko gdzieś.
Po przebiegnięciu kilometra kładę się na otulonej śniegiem ziemi i zaczynam beczeć jak małe dziecko. Przysięgam sobie, że dam radę dalej walczyć. To śmieszne, że tracę wiarę nawet we własne myśli.
Wreszcie odzyskuję odwagę, chociaż odrobinę godności. Spoglądam na drzewo stojące obok. Staram się  zebrać resztki sił i wzrokiem szukam leżących liści. Wstrzymuję oddech i lekko dotykam pierwszego, którego dostrzegam.
Upadam na ziemię, kiedy po raz kolejny zamieniam coś w złotą figurkę.
*
*
*
*
Oto moje kolejne opowiadanie! Piszcie jak wam się podoba, bo bardzo mnie ciekawi czy taka tematyka się wam podoba :) Do jutra!
                                                                                                                    Julka.


10 komentarzy:

  1. Cud, miód, maliny, opowiadanie świetne. Zmykaj na Wattpad'a bo tu się zmarnujesz. Dziewczyna masz świetny styl i cudowne pomysły.
    http://side-of-life.blogspot.com/ - KLIK!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci mega :* <3 Zastanawiam się właśnie nad Wattpad'em :)

      Usuń
  2. Świetny post :) Może obs za obs ? Jeśli tak zacznij i powiadom na blogu :) Anishia15.blogspot.com :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Krotkie, ale bardzo mnie wciagnelo! Z wielka checia przeczytalabym wiecej :)
    www.polengland.blogspot.co.uk

    OdpowiedzUsuń
  4. Naprawdę świetnie piszesz ;)
    Jakbym czytała profesjonalną książkę <3
    Również obserwuję :)
    Mój Blog

    OdpowiedzUsuń
  5. omg, ale rewelacyjnie piszesz!
    Wciągnęło mnie!
    Czekam na kolejny rozdział!


    mery-neon.blogspot.com - mój blog ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Meeega ! ^^ Nmg już sie doczekać kolejnego rozdziału ! ♥
    Zostaniesz pisarką, mówię ci! :D

    http://swiat-wedlug-megan.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Od dziś zaczynam zaglądać regularnie :) Wciągające opowiadania !
    Dziękuję za obserwowanie, również obserwuje :)
    niepoprawniepoprawna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Ooo ale ciekawie piszesz! :)


    Zapraszam do siebie! Może wspólna obserwacja?
    http://bleedingoutforyou.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Aż ciężko uwierzyć że masz dopiero 15 lat. :) Bardzo dobrze napisane, w sposób interesujący.

    http://lovewhitehair.blogspot.com/ zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń