Dzisiaj niestety nie miałam czasu na napisanie opowiadania. Jutro na pewno pojawi się kolejne. :)
Tymczasem chcę Wam dzisiaj opowiedzieć trochę o moich inspiracjach. Tak naprawdę biorę je zewsząd: z codziennego życia, zachowań ludzi. Uważam, że takie sytuacje mają duży wpływ na realistyczność i dramatyzm oraz po prostu znaczenie opowiadania. Często inspirują mnie także książki i filmy, bo jak tu nie chcieć tworzyć takich wspaniałości jak Suzanne Collins czy Rick Riordan (taaak, Trybutka, Heros i dużo więcej :)).
Pamiętajcie, że każdy uśmiech to nowa historia, każda łza to kolejne przeżycie, każde potknięcie to nauczka i przy okazji następny temat do opisania :) Nie bierzmy pomysłów z dziwnych i wymyślnych sytuacji, czasem te najważniejsze czają się za rogiem.
Wasza (i dzisiaj dziwnie poetycka) Julka.
To zazdro! Bo u mnie to z inspiracjami cienko, a co nie napiszę, to i tak jest złe :/
OdpowiedzUsuńTak książki potrafią być czasem świetną inspiracją..
OdpowiedzUsuńhttp://mesmileplease.blogspot.com/
Świetne inspiracje, też mam ich dużo :)
OdpowiedzUsuńhttp://arampampam.blogspot.com/
mnie inspirują ludzie ;)
OdpowiedzUsuńjustdarcyy.blogspot.com - KLIK!
Mnie inspiruje wszystko nawet spacer z psem ♥
OdpowiedzUsuńhttp://londonkidx.blogspot.com/
Bardzo fajne ;)
OdpowiedzUsuńObserwuję ;)
Niebieska Izolda - KLIK
Masz rację, każdy łza to kolejne przeżycie...
OdpowiedzUsuńSuper inspiracje.
http://side-of-life.blogspot.com/ - KLIK!
Ja również piszę swoje opowiadanie, ale jakoś ostatnio nie mam weny na nie. :)
OdpowiedzUsuńhttp://justdaaria.blogspot.com/
Czytałam wcześniejsze posty , bardzo mi sie u Ciebie spodobało i Twoja twórczość.
OdpowiedzUsuńMoże wzajemna obserwacja?
Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każda obserwacje i propozycje wejść w linki :)